27 paź 2009

Zabawy formalne

Zawiesił mi się mózg. Kontrolka miga na zielono, ale martwo, w regularnych odstępach czasu. Nie mogę się zresetować, bo przecież zawiesił mi się mózg. Potrzebuję ingerencji z zewnątrz. Może coś się stanie nieoczekiwanego, na przykład sąsiad z góry nagle walnie czymś ciężkim w swoją podłogę, a mój sufit. Sąsiad z góry, który ma permanentną zwiechę od trzech miesięcy, który dzięki tej zwiesze nie dokucza społeczności, jak zwykł robić wcześniej. Który niemrawo funkcjonuje na swoich dwudziestu czterech metrach kwadratowych i od czasu do czasu oznajmia to zrzucaniem czegoś ciężkiego na podłogę. Może nawet własnego ciała.

Człowieku, no przewróćże się, zahałasuj, daj impuls do jakiegoś działania! Nie słychać. Być może przewrócił się wcześniej i teraz leży na podłodze, więc przez jakiś czas nie przewróci się znowu, chyba że horyzontalnie, ale tego już słychać nie będzie. Trzeba znaleźć coś innego. Może by tak brak impulsu wziąć za impuls i popróbować przewrócić się samemu? Zamienić energię potencjalną w kinetyczną, a po ułamku sekundy na odwrót? Z jakiegoś powodu pamiętam, ile wynosi stała przyspieszenia ziemskiego, mógłbym policzyć, ile kiloniutonów pójdzie w dywan, a ile do wewnątrz mnie. Ale pewnie to nie takie proste, nie wiem, gdzie jest mój środek ciężkości i na jakiej wysokości ponad poziomem morza się znajduję, ciężko również przewidzieć, czy udałoby mi się uniknąć wyciągnięcia rąk i paść prosto jak deska. Pewnie nie. I podłoga też wygląda na krzywą, za dużo niewiadomych w równaniu.

No dobra, nie wiem, do czego zmierzają te psychofizyczne rozkminy, przecież na trzeźwo nie uda mi się specjalnie wywalić, zresztą, jezu, to głupi pomysł. Czasy kopania się kolanem w buzię z nudów mam już chyba za sobą. Dzisiaj, gdy chcę wyrwać się z marazmu poprzez zrobienie czegoś idiotycznego, mogę wymyślić coś bardziej wyrafinowanego niż robienie sobie kuku.

Wszelkie poważniejsze procesy myślowe zaczynają się u mnie zwykle od zapalenia papierosa, niech więc tak będzie i tym razem.

Zaraz wracam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz